Karen jest wesołym 8 letnim chłopcem. Urodził się zdrowy jednak w wieku dwóch lat bardzo poważnie zachorował. Zaczęło się od zapalenia płuc, w wyniku powikłań chłopiec przez kilka miesięcy walczył o życie. Mama wspomina, że nie było z nim wtedy żadnego kontaktu i rodzina z przerażeniem patrzyła, jak jeszcze niedawno zdrowe dziecko niknie w oczach. Po przebytej chorobie rozwój Karena stanął w miejscu. Chłopiec bardzo późno zaczął mówić i bardzo długo właściwie nie był w stanie samodzielnie chodzić.
Karen mieszka z rodzicami, babcią i młodszą siostrzyczką Lisi. Mama chłopca zajmuje się dziećmi a tato dorywczo pracuje. Stałym dochodem rodziny jest renta Karena, emerytura babci i pomoc socjalna, co daje łącznie kwotę ok. 800 zł na 5 osobową rodzinę miesięcznie.
Rehabilitacja Karena przynosi niesamowite efekty. Jeszcze półtora roku temu Karen nie mógł samodzielnie chodzić, a dzisiaj już to robi. Systematyczne ćwiczenia przyniosły bardzo dobre efekty. Rehabilitantka Laura z ostrożnością podchodzi jednak do sukcesów w rozwoju Karena. Zauważa, że jeśli jej podopieczny nie przychodzi przez tylko 2-3 tygodnie na zajęcia na przykład z powodu choroby czy świąt porusza się o wiele gorzej. Jesteśmy teraz w bardzo istotnym momencie. Mamy pierwsze sukcesy ale są one jeszcze na tyle świeże, że łatwo je będzie stracić. Prosimy o wsparcie dla Karena.