Nikolosi ma 12 lat i cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Mieszka z mamą, która samotnie się nim zajmuje. Niko porusza się na wózku inwalidzkim, a jego stopień niepełnosprawności intelektualnej jest wysoki. Ojciec porzucił rodzinę dawno temu i bardzo rzadko kontaktuje się z synem. Mimo, że w ogóle nie bierze udziału w wychowaniu chłopca i jak mówi mama, nigdy nie przyniósł mu nawet kilku cukierków, Nikolosi bardzo kocha ojca i jest spragniony kontaktu z nim. Zawsze z radością reaguje na każdy jego telefon, czy wizytę. Nikolosi nie chodzi do szkoły. Mama nie jest w stanie zawozić go do szkoły autobusem ani metrem, nie stać ich na wynajęcie taksówki. Chłopiec objęty jest więc nauczaniem specjalnym w domu, pięć razy w miesiącu do domu przychodzi nauczyciel. To jednak bardzo mało. Większość czasu Niko spędza z mamą w domu i ma bardzo znikomy kontakt z rówieśnikami. Chłopiec otrzymuje 180 lari renty, a jego mama 108 lari pomocy socjalnej, razem daje to kwotę ok. 490 zł. To cały miesięczny dochód rodziny.
Nikolosi od roku korzysta z bezpłatnej terapii w Centrum św. Kamila i z transportu do ośrodka. W ośrodku ma zapewnioną terapię z rehabilitantką Nino i terapię zajęciową. Nino stara się wzmocnić ręce chłopca i korygować jego postawę, aby nie postępowało skrzywienie kręgosłupa. Po rocznej terapii mama chłopca widzi pewne postępy. Kiedy Niko dobrze się czuje jest w stanie sam zejść z łóżka, próbuje też sam się podnosić i chwytać zabawki. Z uwagi na spastykę rąk sprawia mu to dużą trudność, jednak jest dzielny i nie poddaje się. Bardzo istotna jest dla chłopca terapia zajęciowa. Terapeutka poprzez różne gry, zabawy i za pomocą interaktywnych zabawek i pomocy terapeutycznych uaktywnia chłopca i uczy podstawowej komunikacji.
Chcemy umożliwić Nikolosi dalszą rehabilitację i terapię z logopedą a także bezpłatny transport. Prosimy o pomoc!